Proponuję dziś PYSZNOTKĘ mojej mamy. Jest pieczona prawie zawsze na jakąś uroczystość ( Imieniny, Święta czy Nowy Rok). Zawsze przed świętami robimy listę potraw i Pysznotka zawsze się na niej znajduje. Nie znam osoby, której by nie smakowała...Wręcz przeciwnie...wszyscy ją uwielbiamy:) Mimo, ze przepis jest długi, robi się ją bardzo łatwo. Polecam! Zarówno goście jak i domownicy będą zachwyceni:)
Ciasto:
- 40 dkg mąki
- 10dkg cukru
- kostka masła o temp. pokojowej
- 4 żółtka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Do przełożenia:
Wszystkie składniki energicznie zagniatamy, wyrabiając ciasto. Dzielimy na dwie części. Okrągłą blachę natłuszczamy masłem i posypujemy delikatnie bułką tartą. Jedną część ciasta wykładamy na blachę- rozprowadzając dłońmi lub małym walkiem. Wierzch ciasta smarujmy powidłami śliwkowymi a następnie na nie nakładamy ubitą wg poniższego przepisu pianę.
Piana na ciasto:
- 4 białka
- szczypta soli
- 2-3 łyżki cukru
- posypka: siekane orzechy włoskie i/lub migdały
Białka szczyptę solimy, stopniowo dodajemy cukier i ubijamy sztywną pianę. Przekładamy ją na ciasto posmarowane powidłami i na wierzchu posypujemy siekanymi orzechami włoskimi i/lub siekanymi migdałami.
Wstawiamy do piekarnika na 15-20 min ( temp. 170st.). Po upieczeniu chwilę czekamy aby ciasto ostygło, otwieramy boki okrągłej tortownicy i delikatnie je zsuwany np. na folię aluminiową. Drugą część ciast pieczemy identycznie ale po upieczeniu, nie zdejmujemy jej z blachy.
Masa:
- 1 szklanka mleka
- 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 czubata łyżka mąki pszennej
- 4 żółtka
- cukier wanilinowy
- masło
Do rondelka wlewam mleko i włączam gaz. W między czasie w misce mieszam żółtka, cukier, cukier wanilinowy, mąki. Kiedy mleko zaczyna się gotować przelewam do niego zawartość miski i chwilę jeszcze gotuję razem, cały czas mieszając. Należy pilnować aby powstała masa się nie przypaliła( podczas mieszania mogą powstawać grudki). Po chwili przelewam zawartość rondelka na duży i płaski talerz w celu CAŁKOWITEGO ostygnięcia masy( 30-40min.). Kiedy masa będzie już całkowicie zimna przekładam ją do miski, dodaję masło i wszystko miksuję do uzyskania jednolitej konsystencji.
Następnie na upieczone z pianą i orzechami ciasto( to, które jest w blaszce), przekładam masę i wyrównuję ją łyżką. Na wyłożoną masę nakładam bardzo ostrożnie drugą część upieczonego z pianą i orzechami część ciasta. Lekko dociskam. Wstawiam ciasto do lodówki. Najlepiej smakuje na drugi dzień. Serdecznie Polecam:))
ps. Chcesz na bieżąco otrzymywać moje najnowsze przepisy? Zapraszam do polubienia mnie na Facebooku- Fanpejdż: Homcia w domu.
Smacznego:)