niedziela, 31 sierpnia 2014

Syrop miętowy

W połowie sierpnia dostałam od Teściowej olbrzymi bukiet mięty:) Zapach obłędny...szkoda, żeby postał w wazonie 2-3 dni i stracił swój urok...Postanowiłam wykorzystać go kulinarnie:) Zrobiłam wiec sok/syrop, na który potrzebujemy:
  •  duży bukiet mięty ( ok. 40-50 gałązek 40cm)
  • 4l wody
  • 1kg cukru trzcinowego nierafinowanego
  • duży garnek
  • sitko
  • kilkanaście małych szklanych butelek np. po sokach dla dzieci


Wlewamy do garnka wodę, dodajemy cukier i zagotowujemy od czasu do czasu mieszając. Do gorącego syropu wkładamy bukiet mięty- łamiemy lub zginamy gałązki na pół i odstawiamy pod przykryciem na 24h. Po tym czasie wyjmujemy z syropu mięte( możemy ponownie zalać ją wodą i odczekać 1-2h, następnie przecedzić i zlać, dodać cytrynę i pić tego samego dnia), przecedzić syrop i zagotować. Gorący wlewać do wcześniej wyparzonych i osuszonych butelek. Odwrócić do góry dnem do ostygnięcia. Używać jesienią i zimą do herbaty, a w gorące dni z kostkami lodu do wody czy soku jabłkowego. Znakomity do mojito (mohito;)
                                                                                                                              Pycha!

sobota, 30 sierpnia 2014

Szkoła tuż, tuż..

"Już tylko jeden dzień", mówi moja córcia, i do ZERÓWKI:) Nowa szkoła też już się szykuje na przyjęcie uczniów.Pojawiły się dekoracje w oknach, Panowie koszą trawę a Panie sadzą ostatnie kwiaty. Kadra pedagogiczna pewnie pracuje całą parą już od jakiegoś czasu.U nas też na całego... wyprawka kupiona, zestaw książek również ( wyprawka + książki do Zerówki to koszt 400zł:/), hmm... Plecak i pojemnik na kanapki już czekają w pogotowiu. W poniedziałek rozpoczęcie roku. Bardzo jestem ciekawa jak będzie w tej nowej szkole:)Czy córci będzie się podobało czy może jednak zatęskni za przedszkolem...Nie wiem kto to bardziej przeżywa...ja czy córcia... Wydaje mi się, że Ona jest dość dobrze przygotowana...przynajmniej dydaktycznie, co do sfery emocjonalnej,to uważam, że dzieci nie powinny iść wcześniej do szkoły. Rok w rozwoju takiego dziecka to bardzo dużo....

Mięta

Mój ostatni zakup- Mięta marokańska.Sadzonka jest gęsta- wprost "wychodzi" z doniczki:) Ma bardzo! intensywny miętowy zapach. To ciekawa propozycja dla miłośników ziół. Mięta jest stosowana jako roślina przyprawowa, lecznicza oraz ozdobna. Liście mięty marokańskiej są jasnozielone i pofalowane wydzielają charakterystyczny miętowy zapach. Mięta marokańska zmieszana z zieloną herbatą stanowi przysmak Beduinów. Jest to bardzo orzeźwiający napój o niesamowitym aromacie. Stanowi on napój narodowy w Maroku, jest też dobrze znany w innych krajach arabskich. W upalne dni wspaniale gasi pragnienie. Posiada także właściwości lecznicze: wspomaga trawienie oraz pomaga przy zaburzeniach i schorzeniach wątroby. Liście mogą być spożywane na świeżo( wspaniale smakuje twaróg z dodatkiem mięty), można je także suszyć. Wykorzystujemy je do napojów, herbat i nalewek. Można z niej także robić soki/syropy i dodawać do herbaty lub do wody czy soku jabłkowego. Idealna również pod taka postacią na bóle brzucha, zarówno u dorosłych jak i u dzieci:) Szybko się rozrasta tworząc efektowny pachnący dywan. Osiaga wysokość ok 35-45cm. Sadzimy ją w ogródkach ziołowych, nasadzeniach naturalistycznych lub do pojemników. Mięta marokańska kwitnie latem na jasnofioletowy kolor.Potrzebuje słońca, ale dobrze rośnie także w półcieniu. Podobno odstrasza mrówki, myszy i szczury- warto więc posadzić ją pod oknami i w okolicy drzwi wejściowych do domu czy piwniczek. ps. warto teraz odwiedzać stoiska ogrodnicze w Centrach Handlowych- mają MEGA obniżki na wszystkie rośliny:) Koszt przedstawionej na zdjęciu rośliny to 1,78zł:)
ps2. już wkrótce przepis na syrop/sok miętowy:)

Dynia na zupę zimową porą


  • dowolna ilość dyni
  • kilka słoików 1l
  • blender
Dynię przekroić, oczyścić z pestek i zbędnej "waty". Obrać ze skóry, pokroić w kostkę. Rozłożyć na blachach piekarnika i zapiekać ok 20-30min w temp. 150st. Następnie wyjąć blachy i porcjami nakładać dynię do miksera. Zmiksowane warzywo przekładać do wcześniej wyparzonych i osuszonych słoików. Zakręcić i pasteryzować 20min. Po tym czasie wyjąć słoiki i odwrócić do góry dnem. Pozostawić do wystygnięcia. Wynieść do piwnicy i w zimowe dni wykorzystywać do przygotowania zupy.
ps. nasze uczęszczające do żłobków, przedszkoli pociechy są narażone na duże prawdopodobieństwo zainfekowania się pasożytami, a dynia jest naszym sprzymierzeńcem w walce z nimi.
                                                                                                                      Smacznego:)

Dżem/konfitura z dyni dla rodziny



  • 3kg dyni
  • 6pomarańczy
  • 3-4 średnie jabłka
  • 2szklanki cukru trzcinowego nierafinowanego
  • pół łyżeczki cynamonu
  • duży garnek
  • blender
  • kilkanaście sztuk małych słoików
Dynię przekroić, oczyścić z pestek i zbędnej "waty". Obrać ze skóry, pokroić w kostkę. Rozłożyć na blachach  piekarnika i zapiec ok. 20-30min w temp. 150st. Następnie wyjąć blachy i przełożyć do garnka. Dodać pokrojone w drobną kostkę pomarańcze i jabłka. Zasypać cukrem i dodać cynamon. Dusić ok 1godz. Zostawić do ostygnięcia. Na drugi dzień ponownie poddusić ok 1godz.  Jeśli nadal widzimy w drzemie kawałki pomarańczy czy jabłek należy zmiksować zawartość garnka blenderem/ mikserem . Gorący dżem przekładać do wcześniej wyparzonych i osuszonych słoiczków. Pasteryzować ok. 20min. Wyjąć słoiki z garnka i odwrócić do góry dnem. Zostawić do ostygnięcia. Następnie zanieść do piwnicy/ spiżarni i spożywać zimą:)
ps. nasze uczęszczające do żłobków, przedszkoli pociechy są narażone na duże prawdopodobieństwo zainfekowania się pasożytami, a dynia jest naszym sprzymierzeńcem w walce z nimi                                                                                                                        Smacznego:)